Ośmiodniowa wycieczka do Hiszpanii (Andaluzji), mimo długiego oczekiwania, doszła do skutku i 23 września cała grupa zameldowała się w hotelu Flatotel w słonecznej Benalmádenie. Już tego dnia część z nas rozpoczęła wieczorne zwiedzanie pobliskiej okolicy. Kolejnego dnia mimo nieco długiej podróży, ochoczo zwiedzaliśmy Grenadę, gdzie poza inspirującymi uliczkami odwiedziliśmy też Albaicin oraz Alhambrę. Jadąc na wakacje do ciepłego kraju trzeba jednak choć jeden dzień poświęcić na “nicnierobienie”, dlatego też dzień trzeci poświęciliśmy na plażowanie, spacery oraz odwiedzenie portu. Czwartego dnia wycieczki udaliśmy się do Sewilli. Zwiedziliśmy tam między innymi wieżę Alcazar, Plaza de Espana oraz Katedrę Najświętszej Maryi Panny. Pomimo upału dzień minął przyjemnie na zwiedzaniu tych pięknych miejsc. Następnego dnia znaleźliśmy się w Cordobie, gdzie odwiedziliśmy Zamek Królów Chrześcijańskich oraz wielki meczet. Spacerując po starym mieście i dzielnicy żydowskiej poznaliśmy historię tego wyjątkowego miejsca. Kolejnym punktem naszej wycieczki była Malaga, którą poznaliśmy zwiedzając ruiny zamku Alcazaba i zamek Gibralfaro. Poszliśmy także do muzeum Picassa, gdzie przybliżono nam dzieła artysty. Po całym dniu spacerowania odpoczęliśmy na plaży i skorzystaliśmy z ciepłego morza.
Siódmego dnia, mimo świadomości zbliżającego się powrotu do Polski, miło spędziliśmy czas na zwiedzaniu położonej w górach Rondy oraz spacerze wzdłuż ekskluzywnych jachtów i sklepów Marbelli. Tam poświęciliśmy też chwilę na pływanie i plażowanie. Jednak wszystko co dobre, szybko się kończy. Ósmego dnia już o 3 rano zebraliśmy się z bagażami w recepcji, jedni po kilku godzinach snu, inni po krótkiej drzemce. Czekał nas prawie 4-godzinny lot, po którym wylądowaliśmy w Polsce, choć ta powitała nas nieco mniej słoneczną pogodą.
Była to wycieczka edukacyjna i nie skończyło się jedynie na poznaniu historii danych miejsc. W czasie wolnym posługiwaliśmy się (a przynajmniej staraliśmy!) językiem hiszpańskim pytając o drogę, czy zamawiając jedzenie. Zapamiętamy również, że zamawiając czerwone wino nie użyjemy słowa “rojo”, a “tinto” :) Wycieczka ta zdecydowanie na długo pozostanie w naszej pamięci. Wspaniałe widoki i intensywny, lecz nie męczący, program sprawiły że wyjazd do Andaluzji będziemy bardzo ciepło wspominać.

Z całego serca chcemy podziękować pani Joannie Kałużnej, za umożliwienie a także codzienne wsparcie podczas naszej podróży oraz naszej kadrze nauczycielskiej, którzy oprócz pilnowania, sami chcieli dobrze spędzić ten czas - byli ciekawi okolicy, wspólnie z nami żartowali, śpiewali w autokarze i nadali całej wycieczce niezwykle przyjazną atmosferę. Zdobyliśmy wiedzę, zintegrowaliśmy się, a co najważniejsze - świetnie się bawiliśmy. Mamy nadzieję że jeszcze kiedyś znów zobaczymy Andaluzję!

/Aleksandra Górniak 3I/

Zapraszamy do galerii zdjęć.